![]() | |||
| Kat i jego "huśtawka" |
Od
czasu, gdy w Ostrołęce siłą przewodnią jest jedynie słuszna
partia PiS, spotykam się co rok z niecodzienną sytuacją. Okazuje
się bowiem, że w historii Ostrołęki znajduje się "biała
plama".Obejmuje ona czas od 9 września 1939 r. do 6 września
1944 r.
Pisowscy
interpretatorzy historii z lubością oddają się procesjom i wiecom
z każdej okazji, niezależnie czy jest ona obwarowana klimatem
święta państwowego, kościelnego, lub w ramach walki z nudą.
Generalnie obchody pisowskiej smuty i pseudopatriotyzmu obchodzone są
w Ostrołęce 10 kwietnia, za przyczynkiem jak twierdzą, zamachu
"ruskich" na rządowego Tupolewa. To jednak niewiele w
porównaniu z corocznymi obchodami ku chwale napadających po wojnie
na konwoje z wypłatami WYKLĘTYMI.
Wymienieni nie gardzili też
bardziej przyziemnymi łupami, jak kura, świnia, czy osmolony garnek
co warto podkreślić dla oddania historycznej prawdy. Nie wszyscy co
zginęli z ich „patriotycznych” rąk byli przecież konwojentami
wartości pieniężnych. Tak czy inaczej poświęca się im pomniki,
banery, muzea, organizuje gale, festiwale i piesze wycieczki.
Zastrzegam.
Mają chęć i ochotę. Ich sprawa. Choć koszty jakie pociąga za
sobą organizacja niektórych dziwactw niepokoi. W społeczeństwie
demokratycznym i tolerancyjnym jest miejsce dla wszystkich
narodowości i ras. Tolerujemy odmienność, chorych, ułomnych, jest
miejsce i dla PiS. Ułomnością bowiem, w tym wypadku historyczną,
usprawiedliwiam istnienie owej "białej plamy" o której
wspomniałem na początku.
Początek "białej
plamy" datowany na 9 września 1939r. to początek okupacji
hitlerowskich Niemiec w Ostrołęce, który to okres kosztował nasze
miasto i okolice tysiące ofiar ludzkich. To w naszym mieście do
czerwca 1940 roku szefem gestapo był jeden z największych oprawców
hitlerowskich SSman Wilhelm Boger, twórca wymyślnych tortur
tzw. huśtawka Bogera, współorganizator obozu zagłady w
Oświęcimiu. Reżim hitlerowski trwał do 6 września 1944r.
I
w tym miejscu, o ile nawet Boger pewnie by był przez lokalny PiS do
przełknięcia, stało się coś co w gardle staje. Ostrołękę
wyzwoliła Armia Radziecka , a dokładnie żołnierze 3 Armii 2
Frontu Białoruskiego pod dowództwem gen. płka Aleksandra
Gorbatowa. Nie Francuz, nie Brytyjczyk, nawet nie oświecony Niemiec,
a "ruski" !
Wystarczy
to ratuszowym rusofobom by 6 września nie pojawiła się nawet
najkrótsza wzmianka o fakcie wyzwolenia Ostrołęki. Na flagi czy
uroczyste obchody nie ma co liczyć. Dyrektorzy szkół którzy
prześcigają się w organizowaniu uroczystych apeli na potrzeby
domorosłych historyków z PiS doprowadzili do tego, że ostrołęckie
dziecko nie wie kiedy wyzwolono jego rodzinne miasto spod
hitlerowskiej okupacji.
Niezależnie
od zaszłości i trudnej historii między sąsiadami nie wolno
lekceważyć tak ważnego okresu w dziejach miasta. Historycznym
nietaktem, jeśli nie głupotą jest ignorowanie ważnych dla
historii miasta dat w tym daty jego wyzwolenia. Czy to się podoba
PiSowi czy nie 6 września 1944r. ostrołęczanie z radością witali
uwolnienie od hitlerowskich rzeźników.
69
rocznica wyzwolenia niebawem. Liczę, że obejdziemy ją godnie.
Panie
prezydencie Januszu Kotowski, panie pośle Arkadiuszu Czartoryski
apeluję też do Was. Ostrołęka to nie Rozogi i nie Czartoria. W
Ostrołęce była okupacja. Hitlerowska okupacja pełna ofiar i
cierpienia, a nie tylko wyklęci i bezpieka. Uszanujcie to.
Tadeusz Chabudziński

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz