środa, 21 sierpnia 2013

6 września. Historia niechciana.

Kat i jego "huśtawka"



Od czasu, gdy w Ostrołęce siłą przewodnią jest jedynie słuszna partia PiS, spotykam się co rok z niecodzienną sytuacją. Okazuje się bowiem, że w historii Ostrołęki znajduje się "biała plama".Obejmuje ona czas od 9 września 1939 r. do 6 września 1944 r.

 Pisowscy interpretatorzy historii z lubością oddają się procesjom i wiecom z każdej okazji, niezależnie czy jest ona obwarowana klimatem święta państwowego, kościelnego, lub w ramach walki z nudą. Generalnie obchody pisowskiej smuty i pseudopatriotyzmu obchodzone są w Ostrołęce 10 kwietnia, za przyczynkiem jak twierdzą, zamachu "ruskich" na rządowego Tupolewa. To jednak niewiele w porównaniu z corocznymi obchodami ku chwale napadających po wojnie na konwoje z wypłatami WYKLĘTYMI. 

Wymienieni nie gardzili też bardziej przyziemnymi łupami, jak kura, świnia, czy osmolony garnek co warto podkreślić dla oddania historycznej prawdy. Nie wszyscy co zginęli z ich „patriotycznych” rąk byli przecież konwojentami wartości pieniężnych. Tak czy inaczej poświęca się im pomniki, banery, muzea, organizuje gale, festiwale i piesze wycieczki.

Zastrzegam. Mają chęć i ochotę. Ich sprawa. Choć koszty jakie pociąga za sobą organizacja niektórych dziwactw niepokoi. W społeczeństwie demokratycznym i tolerancyjnym jest miejsce dla wszystkich narodowości i ras. Tolerujemy odmienność, chorych, ułomnych, jest miejsce i dla PiS. Ułomnością bowiem, w tym wypadku historyczną, usprawiedliwiam istnienie owej "białej plamy" o której wspomniałem na początku.

        Początek "białej plamy" datowany na 9 września 1939r. to początek okupacji hitlerowskich Niemiec w Ostrołęce, który to okres kosztował nasze miasto i okolice tysiące ofiar ludzkich. To w naszym mieście do czerwca 1940 roku szefem gestapo był jeden z największych oprawców hitlerowskich  SSman Wilhelm Boger, twórca wymyślnych tortur tzw. huśtawka Bogera, współorganizator obozu zagłady w Oświęcimiu. Reżim hitlerowski trwał do 6 września 1944r.

       I w tym miejscu, o ile nawet Boger pewnie by był przez lokalny PiS do przełknięcia, stało się coś co w gardle staje. Ostrołękę wyzwoliła Armia Radziecka , a dokładnie żołnierze 3 Armii 2 Frontu Białoruskiego pod dowództwem gen. płka Aleksandra Gorbatowa. Nie Francuz, nie Brytyjczyk, nawet nie oświecony Niemiec, a "ruski" !

     Wystarczy to ratuszowym rusofobom by 6 września nie pojawiła się nawet najkrótsza wzmianka o fakcie wyzwolenia Ostrołęki. Na flagi czy uroczyste obchody nie ma co liczyć. Dyrektorzy szkół którzy prześcigają się w organizowaniu uroczystych apeli na potrzeby domorosłych historyków z PiS doprowadzili do tego, że ostrołęckie dziecko nie wie kiedy wyzwolono jego rodzinne miasto spod hitlerowskiej okupacji.


  Niezależnie od zaszłości i trudnej historii między sąsiadami nie wolno lekceważyć tak ważnego okresu w dziejach miasta. Historycznym nietaktem, jeśli nie głupotą jest ignorowanie ważnych dla historii miasta dat w tym daty jego wyzwolenia. Czy to się podoba PiSowi czy nie 6 września 1944r. ostrołęczanie z radością witali uwolnienie od hitlerowskich rzeźników.

      69 rocznica wyzwolenia niebawem. Liczę, że obejdziemy ją godnie.

     Panie prezydencie Januszu Kotowski, panie pośle Arkadiuszu Czartoryski apeluję też do Was. Ostrołęka to nie Rozogi i nie Czartoria. W Ostrołęce była okupacja. Hitlerowska okupacja pełna ofiar i cierpienia, a nie tylko wyklęci i bezpieka. Uszanujcie to.

Tadeusz Chabudziński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz